WIEŚ KIEDYŚ I DZIŚ
Służów - wieś sołecka położona około 13 km na płn-wsch od Buska-Zdroju i około 13 km na płd-wsch od Chmielnika.

W połowie XV wieku wieś Służów stanowiła własność klasztoru buskiego. Według opowiadań starszych mieszkańców zaczątki wsi miały miejsce w przysiółku Służów Mały. To tutaj dawniej na rzece Bród był młyn z dużym kołem wodnym. Obok była gorzelnia i browar. Należało to wszystko do dziedzica z Widuchowej. Był on prawdopodobnie, jak wynika ze wspomnień, Rosjaninem. Oprócz Widuchowej miał do niego należeć majątek w Broninie i oczywiście tereny obecnego Słuzowa. Aby to wszystko na Małym Służowie mogło działać potrzeba było rąk do pracy. Dlatego dziedzic nieopodal pobudował czworaki i ludzi z różnych stron tu pościagał. Większość pochodziła z położonej pod Buskiem Broniny. Tak między innymi rodzina Rogowskich w te strony dotarła. Od tych domów dla służby pobudowanych ponoć miejsce to Służowem nazywać zaczęto i tak zostało już do dziś. Wieś z upływem czasu zaczęła się rozrastać. W 1915/16 do Służowa z miejscowości Wielmoża pod Olkuszem przybyli Julian Bąk oraz Paweł i Wawrzyniec Michalczykowie. Trudno powiedzieć co skłoniło ich do wyprowadzki z rodzinnej wsi. Faktem jest, że tu się pożenili i zamieszkali. Szanowano ich w Słuzowie bowiem jak na tamte czasy, umieli czytać i pisać. Bąk był stolarzem. Michalczykowie natomiast zajmowali sie szewstwem. 

 Rzeka Bród zwana także Potokiem Pomykowskim

Co zaś się tyczy Małego Służowa, to we wspomnieniach zachował sie taki epizod jak to w chwili wybuchu powstania listopadowego dziedzic polecił spirytus z gorzelni wlać w beczki, obić je blachą i zakopać. Czy później je wykopano, czy nadal zalegają gdzieś w ziemi - trudno powiedzieć. W czasie powstania spłonął browar, gorzelnia i budynki mieszkalne. Ludzie z czworaków pobudowali sobie domy na obecnym miejscu w Służowie. 9 wrzesień 1905 rok dla Słuzowa jest to wyjątkowo pamiętna data. W tym w odpust piotrkowicki w ciagu niespełna godziny spłoneła cała wieś. Łącznie około 60 budynków. Przez kolejne lata na pogorzelisku powstawały nowe domy. Majątek dziedzica podupadł. Dwie jego córki wyjechały na studia na paryską Sorbone i tam już zostały. Chcąc nie chcąc dziedzic przed I wojną światową z konieczności przekazał za niewielkie pieniądze ziemię bankowi a ten rozsprzedał go ludziom. Z tego powodu do dziś jeszcze używa się w Służowie określenia "pola bankowe" lub "pola na banku". Z majątku jako wspomnienie z tamtych czasów została tylko studnia. Stoi na wiejskim placu tuż przy drodze w kierunku miejscowości Kotki. Wspomnieć należy że od tego dziedzica znaczną część majątku nabył mieszkający w Kielcach Fryderyk Hess. Był to porucznik polskiego wojska. W
 czasie II wojny światowej gdy Polska pozostawała pod okupacją niemiecką, mieszkająć na Budach był wicestarostą w Busku-Zdroju. Prawdopodobnie z jego inicjatywy wybudowano kamienną drogę z Bud do Buska.

 
 

Stara studnia w Słuzowie
 
Przed I wojną światowa w Słuzowie funkcjonowała Szkoła Podstawowa na poziomie trzech klas. Mieściła się ona w pomieszczeniu prywatnym Franciszka Rogali. Nauka odbywała się na zmiany. Nauczycielem wówczas był Gądek. W czasie I wojny światowej szkoła nie funkcjonowała. Po jej zakonczeńiu radnym ze Służowa był Stanisław Stępień. W tym czasie administracyjnie wioska należała do gminy Szaniec z siedzibą w Wygodzie Kozińskiej. Wymieniony radny zwrócił się do rady, aby uruchomić w Słuzowie szkołę. Zlecono mu poszukanie lokalu oraz nauczyciela. Do nauczania dzieci wytypowano Stanisława Marszałka. Lokal wybrano u jego ojca Ignacego. Gmina przeprowadziła remont wstawiając m.in. drewnianą podłogę, która jest do dnia dzisiejszego w tamtym budynku. pozostającym na obecnej posesji Ireneusza i Alfredy Cyrańskich. Równolegle była również druga sala lekcyjna w budynku Pawła Michalczyka. Nauka w szkole ruszyła na początku lat  dwudziestych XX wieku. Początkowo Stanisław Marszałek uczył sam. Później nauczycielem był  także pochodzący z Zagłębia Franciszek Pozłótka. Oprócz miejscowych w tej szkole uczyły się także dzieci dochodzące z Kostery. W 1936 roku zlikwidowano szkołę w Służowie rozpoczynając jednocześnie naukę w Kosterze. Stanisław Marszałek został kierownikiem nowo utworzonej szkoły.
 
 


Służowskie bociany
 
Obecnie wieś zamieszkuje około 150 osób. Do sołectwa wlicza się oddalony o około 1km przysiółek Posada liczący 10 gospodarstw i niezamieszkały Służów Mały (przez miejscowych nazywany "Młynkiem"). Wioska należy do parafii św Wojciecha w Janinie. Dzieci i młodzież z naszej miejscowości uczęstrzają do Szkoły Podstawowej im Batalionów Chłopskich w Kołaczkowicach (wcześniej do Szkoły Podstawowej w Kosterze) i Samorządowego Gimnazjum w Podgajach. Większość mieszkańców utrzymuje się z rolnictwa. 

Wioska jest malowniczo położona między strumieniem Bełek i Potokiem Pomykowskim (Bród), wpadających do stawów w Budach, a rzeczką Sanica. W miejscowości znajduje się Gospodarstwo Rybne "Budy" pana Wójcickiego oraz Gospodarstwo Ogrodnicze pana Florka.


źródło: własne / "Między Radnią a Sanicą - prawda i legenda" - Stanisław Wcisło


 
 

 
Dziś stronę odwiedziło 7 odwiedzający (16 wejścia) Zapraszam ponownie
Copyright (C) 2020 Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja